Czy mieszkańcy Łowicza są zadowoleni z wyniku wyborów?

W poniedziałek rano, 16 października, wyruszyliśmy na ulice Łowicza, by porozmawiać z mieszkańcami, jak oceniają sondażowe wyniki wyborów do polskiego Sejmu i Senatu. Przypomnijmy, że na oficjalny wynik wyborów musimy jeszcze poczekać, ponieważ trwa liczenie głosów przez Państwową Komisję Wyborczą.

- Jestem zadowolony z wyborów, poszły po mojej myśli. Na kogo głosowałem, ta partia się dostała - powiedział nam pan Edward z gminy Łowicz. Jak mówi, dotychczas głosował na Polskie Stronnictwo Ludowe i pozostał wierny swoim przekonaniom, dlatego tym razem oddał swój głos na koalicję Trzecia Droga. Zaznaczył, że z wypowiedzi kandydatów wchodzących w skład tego ugrupowania wynikało, że są nastawieni ugodowo. Uważa, że w obecnej sytuacji Trzecia Droga zawiąże koalicję rządzącą z PiS.

- Ludzie mówią tak: dobrze już jest, a może jeszcze być lepiej - mówi pan Edward, i zaznacza, że wcale nie przemawia przez niego sarkazm.

[ZT]303253[/ZT]

Pan Stanisław powiedział nam, że zgodnie z jego przewidywaniami PiS wygrał wybory, jednak nie ma wystarczającej ilości mandatów do stworzenia rządu. Czy to dobrze? - A ja wiem, niech trochę się pomieszają, będą się kłócić, to może my coś skorzystamy - ocenił. Zdaniem pana Stanisława jest jeszcze zbyt wcześnie, by ocenić, czy po wyborach coś się w Polsce zmieni.Jego córka Marta wróciła wczoraj z Danii, gdzie przebywa od roku, jednak na wybory nie poszła. - Moje zdanie jest takie, że nie ma na kogo głosować. No bo na kogo: na PiS, na Platformę? - pytała retorycznie.

Zaniepokojenie wynikiem wyborów wyraziła pani Anna z Łowicza. Powiedziała nam, że jest osobą wierzącą i martwi ją duża ilość mandatów uzyskanych przez kandydatów Platformy Obywatelskiej. - Ich idee absolutnie mi nie odpowiadają. Myślę, że dla dobra ogółu też nie są dobre - podkreśliła.

[ZT]303281[/ZT]

Pan Marcin spędził wczorajszy dzień w pracy i nie miał jeszcze zbyt dużo czasu, by zagłębić się w wynik wyborów. Jak zauważa, PiS nie uzyskał większości potrzebnej do rządzenia, jednak mimo to wynikiem wyborów jest niepocieszony.- Wiele osób twierdzi, że nie jest za PiS-em, a jak zwykle PiS wygrywa - komentuje. To jego zdaniem świadczy o tym, że „ludzie dalej nie zmądrzeli”.

Ocenia, że jeśli dojdzie do związania się koalicji rządzącej, to wówczas wygra mniejsze zło, ale dalej nie nastąpi to, czego Polacy oczekują. Ma jednak obawy, że dużych zmian w rządzie nie będzie, ponieważ obietnice wyborcze to jedno, a „po wyborach każdy robi swoje”. Dlatego uważa, że partie będą starały się dobić politycznego targu.Jego zdaniem Konfederacja sama nie jest w stanie w parlamencie nic zrobić, więc albo się z kimś „ułoży”, albo przez 4 lata będzie pokazywała swoją indywidualność - i w jego opinii tylko prezentując tą drugą postawę ma szansę udowodnić, że chce dokonywać zmian w Polsce. Wówczas za 4 lata mają szansę powalczyć o lepszy wynik. Jeśli chodzi o przyszłość Trzeciej Drogi, to uważa, że będzie chciała pozostać ugrupowaniem opozycyjnym.Pan Marcin docenia wysoką frekwencję wyborczą, jednak uważa, że w dużej mierze bierze się ona z tego, że społeczeństwo jest mocno podzielone. - Bardziej ta frekwencja wynika z nienawiści jednych do drugich, że „my wam pokażmy” - stwierdza.

- Wygrał PiS, to wygrał PiS, no i ok... - powiedział nam pan Mariusz, którego spotkaliśmy na ul. Zduńskiej w Łowiczu. Nie kryje jednak, że sympatyzował z PO, choć w wyborach nie wziął udziału. Przyznaje, że nie ma o PiS zbyt dobrego zdania. Za przykład podaje ceny paliw, które przed wyborami spadły poniżej 6 zł, zaś po wyborach spodziewa się, że znacznie wzrosną. Nie jest też zwolennikiem „rozdawnictwa”, bo tak nazywa politykę PiS. Jego zdaniem 13. i 14. emerytura to kupowanie głosów ludzi. Zaś program 500 plus, a teraz 800 plus jest dobry, choć tylko w krótkiej perspektywie, ponieważ w efekcie prowadzi do powiększania się długu publicznego i tworzenia państwa „na kredyt”. - To nie jest dobre dla moich dzieci, no bo, co: zostawimy im długi? - pyta retorycznie pan Mariusz.W jego opinii PiS będzie próbował stworzyć większość rządzącą z inną partią. - Na pewno kogoś znajdą, to jest bankowe. Najważniejsze, żeby rządzili tym krajem, żeby coś się działo - mówi. I przyznaje, że przez ostatnie lata Łowicz zmienił się na lepsze, jednak nie wie czy jest to zasługa rządzących w kraju czy władz samorządowych, m.in. burmistrza.

Mieszkańcy czekają na oficjalne wyniki

- Czekam na oficjalne wyniki. Trochę się niepokoję tymi cząstkowymi, które zostały podane. Wczorajsze przewidywania były dużo bardziej optymistyczne. Nie głosowałam na PiS i mam nadzieję, że nastąpi zmiana władzy. Jestem zmęczona tym, co się dzieje w naszym kraju od ośmiu lat - powiedziała nam pani Marta z Łowicza.

- Byłam na wyborach i jestem dobrej myśli, czuję, że będzie dobrze. Musi być dobrze - powiedziała nam pani Stanisława nie chcąc zdradzać, na kogo głosowała.

- Boję się zmian, spodziewam się, że dobrze nie będzie. PiS wygrał, ale przegrał i zastanawiam się, czy przyjmie to do wiadomości, co się będzie dalej działo - to zdanie pani Marii, emerytki z Łowicza.

- Pracowałem w komisji wyborczej i jestem bardzo zbudowany, choć pracy było mnóstwo i trwała do rana. Nie spodziewałem się takiej frekwencji, zresztą - nikt się nie spodziewał. Spodziewałem się, że PiS w Łowiczu i powiecie osiągnie świetny wynik - i tak na pewno jest. Może jeszcze nie wszystko nie jest stracone w tym kraju - mówi z umiarkowanym optymizmem pan Zdzisław.