Dzisiaj, 7 października, o godzinie 17.36 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze w miejscowości Gaj w gminie Bielawy. Gęsty dym widać było z daleka, nawet z pogranicza Łowicza.
Doszczętnie spłonął tam budynek gararażowo-gospodarczy, a były też obawy, że ogień może rozszerzyć się na pozostałe zabudowania w gospodarstwie. Zwierzęta z przyległego budynku zostały ewakuowane jeszcze przed przyjazdem straży. Nie ucierpiał też żaden z gospodarzy.
Największym problemem okazał się brak wystarczająco sprawnej sieci hydrantów na wsi. Duże zaangażowanie straży pożarnej - 18 zastępów PSP i różnych OSP - spowodowane było koniecznością dostarczania wody potrzebnej do gaszenia. Utrudnieniem dla strażaków były też bardzo wąskie ulice w miejscowości, przy dużym zainteresowaniu wydarzeniem osób postronnych, momentami trudno było przejechać dużym, strażackim samochodom.
W tej chwili sytuacja jest już opanowana, ale dogaszanie zgliszcz jeszcze trwa.
W czasie trwania tej akcji strażacy z Łowicza musieli też interweniować przy ulicy 3 Maja w Łowiczu, gdzie paliły się śmieci w pustostanie w pobliżu dworca PKP.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz