Rolnicy ze wsi Szczudłów, Ostrów, Bocheń mają poważny problem, rzeka Bobrówka będąca dopływem Bzury, wylała na pola i łąki trzy tygodnie temu i stoi nadal. Gniją w niej ziemniaki, marchew, nasiąknięty grunt uniemożliwia zbiory kukurydzy i ostatnie w tym roku sianokosy.
Zadzwonił do nas rolnik z Ostrowa pan Andrzej, który powiedział nam, że próbował bezskutczenie zainteresować sprawą rozlewisk Zarząd Zlewni państwowej spółki Wody Polskie, który zajmuje się m.in. sprawami bieżącej konserwacji koryt rzecznych na naszym terenie. Woda na polach stoi tyle czasu nie bez przyczyny, lipcowa nawałnica sprawiła, że wiele drzew rosnących na brzegu Bobrówki przewróciło się do koryta i leży w poprzek, uniemożliwiając sprawny spływ wody, która wezbrała w rzece po niedawnych opadach. - Chciałem aby usunęli te drzewa. Usłyszałem, że będzie to możliwe za pół roku, bo muszą zrobić przetarg, tyle że ja mam ziemniaki pod wodą teraz - skarży się.
Podobny problem dotyczy wielu rolników. W miejscach gdzie jest niżej, w trawie na łąkach stoi woda, w wodzie stoi też kukurydza, której nie da się ściąć, bo ani sieczkarnia, ani ciągnik, nie wjadą na grząskie pola.
Aleksandra Kurczewska z Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie po naszej rozmowie i przesłaniu pytań, m.in. o to dlaczego nie można podjąć natychmiastowych prac udrażniających Bobrówkę odpisała nam „Pracownicy Zarządu Zlewni w Łowiczu przeprowadzili wizję lokalną rzeki Bobrówki określając skalę koniecznych do przeprowadzenia prac. Zlecone zostało natychmiastowe usunięcie zatorów w km 0+010 2+200 i 2+500 rzeki w miejscowości Otolice.”
Jak usłyszeliśmy w Otolicach, po tym jak podjęliśmy temat i skontaktowaliśmy się z Wodami Polskimi, w Ostrowie pojawiły się samochody Zarządu Zlewni w Łowiczu. Obecnie czekamy na pełną odpowiedź na przesłane przez nas pytania.
Problem jest jednak dużo szerszy, dotyczy nie tylko tego miejsca. Więcej o tym w Nowym Łowiczaninie już 16 września.
war14:02, 13.09.2021
instytucja Wody Polskie została powołana nie po to ,żeby pomagać lludziom ap to by pisiory mogły zatrudniać tam swoich szwagrów .
Jan 16:07, 13.09.2021
Biorą kasę od ludzi i nic nie robią. Rowy pozarastane pozapychane drenacje nie drożne nic po prostu nic nie robią ludzi mają w nosie a to ludzie ich karmią
romek10:06, 14.09.2021
za rowy odpowiedzialne są spółki wodne - wody polskie to tylko rzeki i większe kanały
Lowiczak17:18, 13.09.2021
@ Jan
Mylisz zakres działalności Wód Polskich z Gminnymi Spółkami Wodnymi bo to te drugie odpowiadają za stan rowów i melioracji rolnych w tym systemów drenażowych. Ale faktem jest że Wody Polskie powstały tylko dla posad (dobrze płatnych) partii rządzącej, wystarczy spojrzeć ile osób zatrudnia Łowicki oddział Zlewni Bzury, z czego znam co najmniej 3 zatrudnione tam osoby które nawet do końca nie wiedzą czym zajmują się Wody Polskie z panem Dyrektorem naszego oddziału którego kompetencje w zakresie pełnionej funkcji są mocno wątpliwe, co pokazał na ostatnich spotkaniach publicznych.
*Andrzej21:26, 13.09.2021
Tyle się teraz trąbi w mediach o zatrzymywaniu wody opadowej. Więc panowie z wód polskich czekają aż przyroda sama załatwi sprawę. Bobry lub burze zwalą drzewa nad rzeczne. Tylko rolnicy zostaną z niczym może zajmą się hodowlą karpia w rozlewiskach.
0 0
zazdrość