Noclegownia przy ulicy Kaliskiej w Łowiczu ma jeszcze zapas wolnych miejsc. Dla ludzi, którzy w wyniku różnych okoliczności stracili kiedyś dach nad głową, jest to jedyny ich dom, jedyny ratunek. Obecnie korzysta z tego miejsca 16 pensjonariuszy, w tym 2 kobiety.
Dla kobiet przeznaczona jest jedna sypialnia, pozostałe trzy dla mężczyzn. Wynika to z tego, że problem bezdomności zdecydowanie częściej dotyka mężczyzn, do łowickiej noclegowni przychodzą zwykle tylko 2-3 panie w roku.
– Trudno powiedzieć dlaczego – mówi dyrektor MOPS w Łowiczu Urszula Markowicz. – Wygląda na to, że panie są bardziej zaradne życiowo. Zapewne duży wpływ na to ma występujący częściej u mężczyzn alkoholizm, który bywa jedną z najczęstszych przyczyn bezdomności.
Ale człowieka pijanego do noclegowni się nie wpuszcza. Kim więc są ludzie tam przychodzący? Co czują? Jak odnajdują się w tym miejscu? - przeczytasz w najnowszym numerze Nowego Łowiczanina. także w wydaniu cyfrowym, na komórkę.
Gwizdek na jelenie00:01, 25.01.2021
Badają alkomatem, czy po mówie i gadce? No bo należałoby zapewnić odpowiednią ilość testów w stosunku do alkoholu skażonego i nieskażonego. 00:01, 25.01.2021
al-kohol11:49, 29.01.2021
1 0
Przyjdź to się przekonasz. 11:49, 29.01.2021