Sezon łyżwiarski się zaczął. Odradzamy wchodzenie na zamarznięte akweny, ale nie brakuje też w naszej okolicy płytkich rozlewisk na łąkach, gdzie można próbować.
Przykładem mogą być zamarznięte rozlewiska na łąkach w okolicy Złakowa Kościelnego czy w Łowiczu nad Bzurą, w okolicach zamku prymasowskiego.
Może to być rekompensatą dla braku w tym momencie czynnych lodowisk w naszym powiecie. Przy szkole w Domaniewicach póki co ślizgawki nie ma. Trener Mieczysław Szymajda, który zajmował się wylewaniem tafli w poprzednich latach, mówił nam, że na ten moment tego nie przewiduje. Ma natomiast nadzieję, że powstanie planowany tor do jazdy na rolkach, który w sezonie zimowym - może już za rok - będzie mógł też służyć łyżwiarzom.
- Nie chodzi o epidemię, bo to nie stanowiłoby przeszkody nie do przejścia - mówi trener Szymajda. - Chodzi o pogodę, bo według prognoz mrozy nie utrzymają się bardzo długo, przez co wylewanie lodowiska nie miałoby sensu. Tym bardziej, że codziennie jeździmy z zawodnikami trenować na lodowisku w Zgierzu.
Trener Szymajda stanowczo odradza próby jeżdżenia na zamarzniętych stawach czy jeziorach, ze względu na bezpieczeństwo - Mrozy utrzymują się jeszcze za krótko - ocenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz