Zamknij

Koncert polsko-ukraiński "Miłosierdzie uratuje świat" w ŁOK [GALERIA ZDJĘĆ]

19:52, 27.11.2022 dd Aktualizacja: 20:00, 27.11.2022
Skomentuj Fot. Dawid Domański Fot. Dawid Domański

Dzisiaj, 27 listopada o godz. 16.00 miał miejsce w sali kina Fenix w Łowickim Ośrodku Kultury koncert polsko-ukraiński pod nazwa "Miłosierdzie uratuje świat". Występy polskich i ukraińskich wykonawców stanowiły spotkanie dwóch kultur, które w obliczu wydarzeń za naszą wschodnią granicą, tak bardzo się do siebie zbliżyły.

Koncert prowadzony był w językach polskim i ukraińskim. Funkcję konferansjerek pełniły, po stronie polskiej, Iwona Henrysiak, natomiast po stronie ukraińskiej, Olena Poliszczuk, pochodząca z Odessy, która była zarazem pomysłodawczynią całego koncertu.

- Do przyjścia na koncert skłoniły mnie w równym stopniu ciekawość, co chęć poznania nowej kultury. Mam nadzieję, że koncert będzie wzruszający, podobnie jak jego nazwa - opowiedziała nam przed koncertem pani Beata, jedna ze słuchaczek.

Podczas koncertu mogliśmy wysłuchać zarówno polskich jak i ukraińskich piosenek oraz być świadkami układów taneczno-choreograficznych. W tym ostatnim aspekcie prym wiodła młodzież ze szkoły z Dąbkowic, która zaprezentowała publiczności trzy układy: "Barwy Polski", "Droga do jedności i zwycięstwa" oraz "Taniec dla pokoju na ziemi".

Fundamentem koncerty były mocne i zapadające w pamięć interpretacje wokalne. Na scenie wystąpiły: Maja Lis, która wykonała trzy utwory: "Klaudia Rebeka", "Tango Rzeź" oraz "Zostałeś sam"; Bogdana Poliszczuk przedstawiła widowni utwory "Powrócisz tu", a także "Matka emigrantka". Bogdana zaprezentowała się także w duecie ze swoją siostrą Angeliną, razem śpiewając utwór "Hymn ziemi". Angelina miała również okazję zaprezentować się w partii solowej, wykonując piosenkę "Gdzie bym nie była, nie zapomnę o domu".

Ponadto na scenie mogliśmy zobaczyć Anrzelę Najczuk ("Pieśń Strumień", "Tylko u nas w Ukrainie") oraz Annę Dyakun ("Ukraina Rodyna", "Zatrzymaj wojnę").

Udany debiut na scenie Łowickiego Ośrodka Kultury zaliczył zespół działający przy Domu Kultury w Zdunach - "Folkowianki", któremu na akordeonie akompaniował Szymon Mońka. "Folkowianki zaprezentowały się w repertuarze patriotycznym ("Serce w plecaku", "O mój rozmarynie") oraz w utworach popularnych ("Szukaj mnie" Edyty Geppert, a także "Mamo ja nie chcę za mąż".)

Swój talent wokalny zaprezentowała również Olena Poliszczuk w piosence "Tam latały żurawie".

Koncert zakończył się wspólnym występem wszystkich wykonawców w utworze "Ukraina w naszych sercach".

Wrażenia po koncercie

Po koncercie udało nam się zamienić kilka słów z jedną z prezentujących się dziś na scenie artystek, Mają Lis, łowiczanką, która uczęszcza do Studia Piosenki Łowickiego Ośrodka Kultury, a zarazem jest nagradzana w wielu konkursach i festiwalach: - To nie jest mój pierwszy występ przed publicznością. Ostatnio występowałam w Strykowie, gdzie zdobyłam wyróżnienie, w tamtym roku I miejsce w Koluszkach, również w tamtym roku w Strykowie zdobyłam II miejsce. Kilka lat temu występowałam na Choince Miejskiej, otrzymałam także Stypendium Miasta Łowicza.

- Staram się różnicować i urozmaicać moje występy, tak, by nie wkradła się w nie rutyna - zauważa Maja. Zapytana przez nas czy istnieje jakiś sposób na wywołanie w słuchaczach emocji odpowiedziała: - Nie wiem czy istnieje jakiś klucz. Staram się po prostu zrozumieć postać, którą jestem na scenie. Występ jest poniekąd zadaniem aktorskim. Trzeba się "wciągnąć", poznać tę postać i być tą osobą, by przez te kilka minut stać się naturalnym. Jeżeli grałabym tę postać występ straciłby na naturalności, a publiczność z pewnością by to wyczuła.

O kilka zdań podsumowania poprosiliśmy także Macieja Malangiewicza, dyrektora ŁOK: - Myślę, że koncert był sporą gratką dla miłośników muzyki polskiej i ukraińskiej. Tak naprawdę do końca nie wiedzieliśmy jaki będzie jego przebieg, ponieważ próby nie odbywały się w Łowickim Ośrodku Kultury. Dopiero dzisiaj odbyła się w nim próba generalna. Zostawiliśmy Olenie Poliszczuk wolną rękę w reżyserii i doborze wykonawców.

Dyrektor ŁOK podkreśla również swoją radość ze wzajemnej integracji: - Dzieci Z SP w Dąbkowicach mogły wystąpić z dziećmi z Ukrainy na jednej scenie. Pokazały się one z jak najlepszej strony. Myślę, że takie koncerty warto raz na jakiś czas organizować, tym bardziej, że są one odskocznią dla emigrantów z Ukrainy przebywających w Łowiczu. Na koncert przybyły rodziny z dziećmi, którym stworzyliśmy możliwość spędzenia blisko dwóch godzin z muzyką ich narodu, ale także i z muzyką polską, którą dziś również mogliśmy usłyszeć.

(dd)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Do zarządu łokDo zarządu łok

8 6

Jesteście chorzy! Precz z żydokomuną 22:14, 27.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Adolf Adolf

11 5

Ta cała Ukraina już nam bokiem wychodzi a to dopiero początek 09:42, 28.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mementomemento

4 2

O miłosierdzie prosili Polacy rąbani siekierami przez ukraińskich rezunów. Nie okazano im. 19:17, 28.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

banderowiec chazarbanderowiec chazar

3 1

Była piękna piosena kalyna banerowcow hymn? Przy tym też ładnie rąbali polakow siekierami i tańczyli wspaniała ta nasza przyjazń 21:23, 28.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%