Zamknij

Druhowie z OSP Łowicz i Złaków Kościelny są już w zalanym Prudniku

09:42, 17.09.2024 . Aktualizacja: 14:05, 17.09.2024
Skomentuj Zdjęcie zastępcze. fot. tb/NŁ i OSP Złaków Kościelny Zdjęcie zastępcze. fot. tb/NŁ i OSP Złaków Kościelny

17 września w nocy z Łowicza wyruszyły trzy samochody z pomocą dla Prudnika (około 300 km od Łowicza) w województwie opolskim, który ucierpiał w wyniku powodzi, która nawiedziła południe Polski.

Prywatnym samochodem do Prudnika udał się prezes OSP Łowicz Kazimierz Grocholewicz, który zawiózł na miejsce dary w postaci żywności, które w porozumieniu z łowickim ratuszem i burmistrzem Mariuszem Siewierą przekazały łowickie zakłady Agros Nova oraz Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska oraz łopat i szczotek, które prezes OSP kupił oraz które przekazał sklep ZEW.

- Jesteśmy na miejscu, właśnie trwa rozładunek tego co przywieźliśmy do magazynu, pomagają nam na miejscu żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział nam dziś 17 września, krótko po godz. 8.00 Kazimierz Grocholewicz.

Na miejscu jest już także sześciu druhów z jednostki OSP w Łowiczu, którzy zabrali ze sobą samochodem strażackim pięć motopomp szlamowych wraz z wyposażeniem oraz trzech strażaków z OSP Złaków Kościelny, którzy przyjechali samochodem z darami oraz przyczepą wyposażoną w dwie motopompy szlamowe, motopompę pływającą, agregat prądotwórczy wraz z wyposażeniem, sprzęt asekuracyjny ratownictwa wysokościowego oraz inny niezbędny sprzęt.

- Za chwilę będziemy dysponowani do pracy - powiedział nam prezes OSP Kazimierz Grocholewicz. Zabrane przez strażaków motopompy zostaną wykorzystane do wypompowywania wody z piwnic zalanych budynków, ponieważ woda w Prudniku już opadła z ulic.

- Im szybciej zostanie to zrobione, tym szybciej mury tych domów zaczną schnąć - powiedział nam wczoraj, w trakcie załadunku prezes. Grocholewicz wspomniał on także, że był na południu Polski z pomocą w 1997 roku i nie mógł stać bezczynnie wiedząc dokładnie co na południu się dzieje.

- Powódź niesie ze sobą prawdziwy, niewyobrażalny ludzki dramat, pomoc jest konieczna – dodał. Wyjazd strażaków do Prudnika został zrealizowany w porozumieniu z władzami miasta, burmistrzem Mariuszem Siewierą oraz jego zastępcą Jackiem Kłosem, którzy nawiązali kontakt z burmistrzem Prudnika.

- Zakres koniecznej pomocy został ustalony w bezpośredniej rozmowie - powiedział nam wiceburmistrz. Przypomnijmy, że od poniedziałku 14 września trwa zbiórka darów dla powodzian.

Więcej na jej temat pisaliśmy wczoraj:

[ZT]316583[/ZT]

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

bufderbufder

0 0

respekt 18:27, 17.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

1 0

👍👍👍 21:08, 17.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%