Burmistrz Siewiera z większością w Radzie? Będzie drugi wiceburmistrz?

Radni Jakub Wolski i Łukasz Jażdżyk z klubu PiS w Radzie Miejskiej, wbrew dyscyplinie klubowej, zagłosowali za udzieleniem wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Łowicza Mariusza Siewiery. Twierdzą, że mają dość wojenek i bezsensownych pyskówek na sesjach, które do niczego nie prowadzą. Dotychczasowe działania burmistrza oceniają pozytywnie i chcą dać mu szansę, aby je kontynuował. Przyznali też, że w ich gronie toczą się wstępne rozmowy o utworzeniu nowego klubu radnych, a także o funkcji wiceburmistrza dla Jacka Wiśniewskiego. 

Radny Łukasz Jażdżyk w dniu sesji złożył legitymację członkowską PiS. Jak nam powiedział, było to skutkiem wprowadzenia przez przewodniczącego klubu PiS Jacka Kaźmierskiego dyscypliny w głosowaniu nad wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Siewiery. Kaźmierski zrobił to po tym, jak obaj radni poinformowali go, że zamierzają zagłosować "za". Przypomnijmy: zgodnie ze stanowiskiem PiS, odczytanym przez Kaźmierskiego na sesji, członkowie klubu mieli wstrzymać się od głosu i pozostali radni PiS tak właśnie zagłosowali.

Kaźmierski w rozmowie z nami powiedział, że był zaskoczony zapowiedzią radnych i wynikiem głosowania. Sytuacja, do której doszło, będzie analizowana w łowickim PiS - na razie nie zapadła decyzja co do ewentualnych konsekwencji jakie poniosą radni.

[ZT]327579[/ZT]

Poparcie Wolskiego i Jażdżyka sprawiło, że burmistrz Siewiera uzyskał wotum i absolutorium większością bezwzględną - 11 radnych było „za”. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku burmistrz wotum i absolutorium nie otrzymał mimo, że pełnił funkcję kilka tygodni. Na sesji włodarz miasta podziękował za głosowanie, dodając, że mimo iż pozostali radni PiS wstrzymali się od głosu, uznaje te głosy za sprzeciw wobec wotum i absolutorium.

Wolski powiedział nam, że jest radnym trzecią kadencję, ale nigdy nie był świadkiem tak negatywnych zachowań na sesjach. Krzyki, pyskówki między obozem burmistrza a opozycją z Łączy nas Łowicz, bezsensowne przedłużanie dyskusji, sprzeciwianie się, a potem głosowanie „za” przez radnych Łączy nas Łowicz - to dla niego przejaw braku odpowiedzialności. Podkreśla, że radny przychodzi na sesję, aby dyskutować merytorycznie, a przejawem jego opinii i woli jest sposób oddania głosów. Na nagraniach z wielu sesji widać Wolskiego, który poirytowany patrzy w kierunku radnych ŁnŁ, zwłaszcza Michała Zielińskiego i Szymona Szaleńca, gdy ci po raz kolejny zabierają głos negując działania burmistrza. Wolski swoją decyzją odcina się od takiej pracy w radzie i co oczywiste odcina się od współpracy z ŁnŁ, którą klub PiS w Radzie Miejskiej od początku obecnej kadencji zawiązał, ustawiając się w opozycji do burmistrza Siewiery wydaje mu się wręcz abstrakcyjne po doświadczeniach z lat poprzednich.

- Przez dwie kadencje walczyłem z Łączy nas Łowicz, bo uważam tę organizację za wysoce szkodliwą dla miasta - nic nie wnoszącą, siejącą zamęt i dezinformację, robiącą w większości rzeczy nieznaczące dla miasta, ale medialne, dzięki czemu zyskuje popularność. Przed drugą turą wyborów zaskoczyło mnie porozumienie PiS z ŁnŁ - nigdy się pod nim nie podpisałem. Moim kandydatem był Jacek Wiśniewski, nie Mariusz Siewiera, a tym bardziej nie Krystian Cipiński. Obserwuję jednak działania Siewiery i widzę, że próbuje ożywić miasto. Trzeba dać mu szansę, tym bardziej że już udowodnił, że potrafi pozyskiwać środki zewnętrzne. Zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie, że wspólnie ze skarbnikiem doprowadził do zmniejszenia zadłużenia miasta o 9 mln zł. To się jeszcze nie zdarzyło! Nie przeszkadza mi, że mówi wprost, iż zadłużenie zmniejsza się po to, by umożliwić zaciągnięcie kredytów na udział własny w projektach unijnych - powiedział Wolski. Dodał, że Siewiera ma dobre relacje w województwie i urzędzie marszałkowskim i potrafi je wykorzystywać. - Jeśli to wszystko oznacza rozwój miasta, które od lat tkwi w marazmie, to chcę pomóc - powiedział.

Łukasz Jażdżyk wypowiedział się w podobnym tonie. Siewiera nie był jego kandydatem, ale dostrzega w nim potencjał i uważa, że trzeba dać mu się wykazać - dla dobra miasta i ponad podziałami.

Obaj radni przyznali, że nie wiedzą, co przyniesie przyszłość. Nie wykluczają, że będą musieli opuścić klub PiS. Możliwe, że Jażdżyk podejmie decyzję już 30 czerwca, gdy wznowione zostaną obrady sesji. Wolski mówi, że z PiS związany jest od początku swej działalności, wciąż popiera partię, ale nie wie, jakie czekają go konsekwencje po czwartkowym głosowaniu wbrew klubowi.

Jeśli opuszczą klub, mogą wspólnie z Kamilem Górskim - radnym niezrzeszonym, jedynym wybranym z komitetu Jacka Wiśniewskiego - założyć własny klub. Górski w rozmowie z nami nie wykluczył takiego scenariusza, ale zaznaczył, że nie stanie się to z dnia na dzień. Na ostatniej sesji zagłosował za wotum i absolutorium dla burmistrza. - Absurdem byłoby ich nie udzielić, tak samo jak absurdalne było odmówienie ich rok temu - ocenił. Uważa, że pracując w klubie, mógłby zarówno on jaki i jego członkowie mieć większe przełożenie na to co dzieje się w mieście niż obecnie.

Nowy klub mógłby wiązać się z objęciem funkcji drugiego po Jacku Kłosie z Koalicji Obywatelskiej wiceburmistrza przez Jacka Wiśniewskiego. Choć był on rywalem Siewiery w wyborach (z poparciem PiS) i dzielą ich różnice światopoglądowe, to znalazł zatrudnienie w ratuszu - najpierw jako pełnomocnik burmistrza ds. rewitalizacji i planu ogólnego, obecnie jako naczelnik Wydziału Inwestycji i Pozyskiwania Środków.

Wolski, Jażdżyk i Górski nie wykluczają takiego scenariusza, ale zastrzegają, że nie wyobrażają sobie formalnej koalicji z radnymi popierającymi burmistrza z powodów np. światopoglądowych. Deklarują, że chcą zachować swobodę głosowań. - Na pewno poprzemy każdą uchwałę korzystną dla miasta - powiedział Wolski. Zaznaczył, że Łowicz pozostaje daleko w tyle za sąsiednimi miastami i nie stać go na stratę kolejnych pięciu lat na kłótnie i pyskówki. - Mamy szansę i trzeba ją wykorzystać – dodał.

Zapytany o swoje odczucia, burmistrz Mariusz Siewiera powiedział: - Mam nadzieję na normalność. Cieszy mnie to tąpnięcie w Radzie - odbieram je pozytywnie. Mieszkańcy mają różne poglądy, podobnie radni, ale jestem zdania, że dla dobra miasta trzeba współpracować z każdym. Jesteśmy po to, by rozwijać Łowicz – społecznie, kulturalnie i gospodarczo. Samorząd to nie polityka. Przed nami duże wyzwania i nie możemy zmarnować tego czasu, bo on się nie powtórzy.

Na pytanie, czy Jacek Wiśniewski może zostać drugim wiceburmistrzem, Siewiera odpowiedział, że już wcześniej zapowiadał możliwość powołania drugiego zastępcy. Dotychczasową współpracę z Wiśniewskim ocenia pozytywnie – jako naczelnik wywiązuje się z wielu poważnych zadań. - Byłby dobrym wiceburmistrzem - zaznaczył.

Jacek Wiśniewski powiedział nam, że cieszą go plany trójki radnych, uważa, że jeśli zawiążą klub, nie będzie on bezrefleksyjnie przegłosowywać każdej uchwały, którą przedłoży burmistrz, że trójka radnych będzie wsparciem merytorycznym w istotnych kwestiach dla miasta. Ponadto jest przekonany, że klub wpłynie na jakość dyskusji w radzie, na co czeka wielu mieszkańców zmęczonych tym co się obecnie w niej dzieje.

Zapytany czy bierze pod uwagę przyjęcie propozycji zostania drugim wiceburmistrzem Łowicza powiedział, nam, że w ratuszu jest obecnie otwartych tyle frontów i kierunków działań, że jeśli burmistrz Siewiera zdecyduje o zdjęciu części obowiązków ze swoich ramion i powierzeniu ich drugiemu zastępcy, to spokojnie ich starczy, aby ten miał zajęcie. - Na pewno poprawiłoby to efektywność realizowanych przez miasto działań - powiedział nam dodając, że jeśli padnie taka propozycja jest gotowy takie wyzwanie podjąć.