Po raz kolejny w łowickim szpitalu doszło do wykrycia przypadku koronawirusa. W związku z tym Oddział Chorób Wewnętrznych do odwołania wstrzymał przyjmowanie nowych pacjentów.
Dowiedzieliśmy się, że we wtorek, 15 września, została na ten oddział przyjęta pacjentka, u której przeprowadzono test na obecność koronawirusa. Dał on wynik dodatni, w związku z czym pacjentka została skierowana do szpitala zakaźnego. Tamtejszy lekarz dyżurny odmówił jednak jej przyjęcia, ponieważ kobiecie wykonano tzw. szybki test antygenowy, zaś on zażądał dokładniejszego testu - molekularnego. Dopiero, gdy ten drugi test potwierdził wynik pozytywny, pacjentka została przyjęta na oddział.
W związku z tym szpital będzie kierował pismo do Ministerstwo Zdrowia, aby poznać interpretację przepisów w tej sprawie - i w przyszłości zapobiec podobnym sytuacjom.
Decyzją dyrekcji do odwołania unieruchomiony zostaje oddział wewnętrzny. Zostaliśmy zapewnieni, że personel był prawidłowo zabezpieczony i nikt z pracowników szpitala nie musiał zostać poddany kwarantannie.
Razem z pacjentką, która uzyskała wynik pozytywny, na sali leżały jeszcze dwie inne osoby. Są one pod stałą obserwacją lekarzy.
6 3
"personel był prawidłowo zabezpieczony i nikt nie musiał zostać poddany kwarantannie"...a świstak dalej zawija w te sreberka....
4 3
Wirus tak szybko nie zniknie, lekceważy się wszystko widać to wszędzie. Pracownicy powinni być poddani kwarantannie i przebadani.??
4 0
Czyli kolejny bezobjawowy przypadek, który został wykryty przypadkowo. Nie czarujmy się, ten wirus krąży wśród nas, ale widać jesteśmy na niego bardziej odporni niż się do niedawna wydawało.
2 5
Ludzie nie ma żadnego wirusa. To ściema! Tak samo jak to że ziemia jest kulą. Ziemia jest plaska i tyle!
2 3
Opamietajcie się proplandemiści, jak się z tego wycofacie?