Poseł PSL Paweł Bejda, pełniący także funkcję wiceministra obrony narodowej, pobrał aż 86 tysięcy złotych na kilometrówki i jest w tym zestawieniu liderem wśród posłów - podali w reporterzy programu "czarno na Białym" telewizji TVN. W czołówce zestawienia jest też inny poseł znany z aktywności na naszym terenie, Cezary Tomczyk z PO.
Według TVN 24 poseł Paweł Bejda wydał na kilometrówki 86 tysięcy złotych, Cezary Tomczyk 81 tysięcy. To ogromne kwoty.
"Kilometrówka" to stawka za używanie prywatnego pojazdu do celów służbowych za przejechany 1 kilometr. W tym roku wynosi ona 1,15 zł (zasadniczo dla wszystkich samochodów, gdyż dotyczy pojazdów o pojemności silnika powyżej 900 cm3). Posłowie mają prawo rozliczyć maksymalnie do 3,5 tysiąca km miesięcznie, czyli 42 tysiące km rocznie. Przy tej stawce daje to 48,3 tys. zł. rocznie. Od momentu zaprzysiężenia po wyborach w 2023 roku poseł Bejda miałby więc prawo wykorzystać - do dziś - tylko nieco więcej niż podana przez TVN 24 kwota (22 miesiące od chwili zaprzysiężenia x 3500 km x- 1,15 zł =88550 zł).
Problem w tym, że liczba 86 tys. zł odnosi się do okresu od zaprzysiężenia (13 listopada 2023) do końca 2024 roku. Na co więc poseł i wiceminister wydał tyle pieniędzy? Fakt, że kwota dotyczy tego okresu potwierdziła nam Joanna Hanak, dyrektorka biura poselskiego posła Cezarego Tomczyka, który wydał, przypomnijmy, 81 tysięcy.
Poseł Bejda mieszka w Bolimowie, dojazdy do Warszawy oznaczają konieczność pokonania ok. 120 km dziennie. Teoretycznie więc, dojeżdżając codziennie, poseł istotnie może przejeżdżać samochodem około 3,5 tys. km. miesięcznie. Ale dysponuje także, jako wiceminister, samochodem służbowym.
Bez komentarza
O komentarz do podanych przez TVN liczb - wpisujących się w dyskusję nad ograniczeniem kilometrówek, który to krok premier Tusk zapowiadał już kilka miesięcy temu - chcieliśmy prosić posła Bejdę. Niestety, nie odpowiada na próby nawiązania kontaktu, mimo że wielokrotnie je podejmowaliśmy. Nie odpowiada także telefon jego biura poselskiego w Łowiczu.
Kilometry i wynajem
Natomiast dyrektor Joanna Hanak wyjaśniła nam, że na koszty poniesione przez posła Cezarego Tomczyka składają się 34 300 zł - koszty przejazdów, czyli wspomniana kilometrówka oraz 47 500 zł tytułem wynajmu samochodu. To oznacza, że poseł przejeżdża około 2500 km miesięcznie samochodem prywatnym i za to pobiera kilometrówkę. No i wynajmuje samochód.
- Każde wydatki na wynajem przesyłamy do Biura Obsługi Posłów Kancelarii Sejmu RP i te kwoty były akceptowane. Było na to zielone światło - mówi dyrektor Hanak.
Dodaje, że są to wydatki ściśle tylko na wykonywanie funkcji poselskiej. Niezależnie od tego poseł Tomczyk także jest sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w randze wiceministra i z tego tytułu korzysta również z samochodu służbowego.
0 0
Może na soczek w warsie będzie miał tym razem.
0 0
A czy zapyta ktoś posła Bejdę czy zamierza w końcu coś zrobić w sprawie obwodnicy Łowicza? Tak ochoczo protestował kiedyś i cisza. Może właśnie to w tej sprawie tak jeździ?
0 0
Zgroza!Już im brakło z rozkradzionego KPO?
0 0
Czy szanowna redakcja może podać, kiedy była emisja tego programu ?
0 0
Wstydu chlop nie ma..ale to i rodzinne i te fundację dla ratowania zwierząt... a co dają za darmo to pierwszy jest...
0 0
Cały psl i razem ze strukturami na wsiach typu strzelcew.. doja ludzi na czym tylko sie da..ciekawe ile tym razem zapłacimy za śmieci po cudownych pomysłach zarzacych
0 0
Nie ma to jak żonka kiedys w kolejce stala w sklepie i mówi "proszę mnie przepuścić wiecie kim jest mój maz"...
0 0
Kto głosuję na tego szkodnika??,proszę wyjaśnić mi co on zrobił dla Polski chociaż dla swojego regionu przez tyle lat w Sejmie...........