Mocna pierwsza połowa dała przewagę, druga przyniosła nerwy i pogoń gości. Zryw walczył, ale faworyt nie zawiódł.
W sobotnie popołudnie 22 listopada Pelikan Łowicz pokonał na własnym Stadionie Miejskim w Łowiczu Zryw GrantON Wygoda 4:2 w meczu 17. kolejki Betcris IV ligi. Choć gospodarze prowadzili już 3:0 do przerwy, druga połowa przyniosła sporo napięcia.
Sobotnie derbowe spotkanie na stadionie przy Starzyńskiego 6/8 miało swoją wagę. Pelikan walczy o awans i każdy punkt jest dla niego kluczowy. Zryw - przeciwnie - bije się o utrzymanie, wprowadzając do składu wielu młodych zawodników. To starcie miało więc nie tylko wymiar sportowy, ale i symboliczny.
Pelikan zdominował pierwszą połowę
Gospodarze rozpoczęli mecz odważnie, szybko narzucając rywalowi tempo. Już w 24. minucie wynik otworzył Krystian Białas, dając sygnał do ataku. Kolejne ciosy padły po stałych fragmentach gry – oba po uderzeniach głową. Najpierw w 38. Minucie trafił Adrian Dudziński, a tuż przed przerwą, w 45. Minucie, prowadzenie podwyższył Jakub Skibiński.
Pelikan schodził do szatni z komfortową przewagą 3:0 i pełną kontrolą nad meczem.
Zryw odżył po przerwie, ale Falkowski zamknął mecz
Po zmianie stron spotkanie zmieniło obraz. Zryw zaczął grać odważniej i skrzętnie wykorzystywał błędy gospodarzy. Dwa rzuty karne pewnie na bramki zamienił Maksymilian Rożniatowski, zmniejszając straty do 3:2 i wprowadzając sporo nerwowości w szeregi Pelikana.
W kluczowym momencie zareagował jednak Kacper Falkowski, który zdobył długo wyczekiwanego gola, ustalając wynik na 4:2 i odbierając gościom nadzieję na niespodziankę.
Trenerzy po meczu
- Wiedzieliśmy, gdzie przyjeżdżamy. Pelikan to faworyt do awansu, my oczywiście mamy inne cele, bijemy się o utrzymanie, taki mamy cel. Koncepcją klubu jest raczej ogrywać młodych zawodników. Na pewno przespaliśmy mocno pierwszą połowę, popełniliśmy za dużo błędów, czego skutkiem były te trzy bramki, które straciliśmy. Błędy się powielały praktycznie tak jak w poprzednich meczach. Niestety na tym poziomie nie można już tak łatwo tracić bramek. Trochę skorygowaliśmy w przerwie nasze ustawienie oraz personalia, czego wynikiem była nasza pogoń, można powiedzieć, że skuteczna, bo doszliśmy Pelikan na jednobramkowy dystans, ale czwarta bramka już zamknęła mecz. Można powiedzieć, że pokłosie poprzednich bramek nie dało nam szans na korzystny wynik - ocenił Piotr Gawlik, trener Zrywu, podkreślając, że jego zespół wciąż uczy się seniorskiego futbolu.
- Pierwsza połowa naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zrealizowaliśmy w 100% wszystko, co założyliśmy. Niestety druga zupełnie odwrotna. Wszystko się odwróciło o 180 stopni. Po pierwszej bramce Zrywu wkradła się nerwowość w nasze poczynania, co było widać u zawodników. Myślę, że też wynikało z tego jaki ten mecz tutaj w regionie jest dla niektórych ważny, więc aspekt psychologiczny też tutaj wchodzi w grę. Na pewno cieszy fakt, że wygraliśmy, dodatkowo fajnie, że Kacper Falkowski w końcu strzelił bramkę, bo bardzo tym faktem był sfrustrowany - podsumował Rafał Bogus, szkoleniowiec asystent KS Pelikana Łowicz.
Sytuacja w tabeli
Wygrana pozwoliła Pelikanowi awansować na 2. miejsce z dorobkiem 36 punktów, tyle samo co lider RKS Radomsko. Zryw natomiast spadł na 16. pozycję i zimę spędzi w strefie spadkowej.
Pelikan może więc z optymizmem patrzeć w kolejne tygodnie, a Zryw - mimo porażki - pokazał charakter, który może zaprocentować w dalszej części sezonu.
17. kolejka Betcris IV ligi:
KS Pelikan Łowicz Sp. zoo - SKF Zryw GrantON Wygoda 4:2 (3:0); br.: Krystian Białas (24), Adrian Dudziński (38 głową), Jakub Skibiński (45 głową) i Kacper Falkowski (87) - Maksymilian Rożniatowski 2 (59 karny i 69 karny).
Pelikan: Patryk Orzeł - Jakub Skibiński, Adrian Dudziński (68 Bartosz Gapys), Tomasz Dąbrowski, Piotr Tkacz - Ernest Kurzawa, Dawid Musialski (81 Paweł Płacheta), Igor Tomaszewski - Krzysztof Supera Jr (88 Bartosz Lus), Vadym Yavorskyi, Krystian Białas (65 Kacper Falkowski).
Zryw: Antoni Czolka (46 Cristian Vesa) - Bartosz Wojciechowski (46 Jakub Żółciński), Szymon Gawlik, Tomasz Wudkiewicz, Artur Gajda, Matheus Antonio Da Silva Macedo - Maksymilian Rożniatowski, Krystian Mycka, Roman Perizhok (46 Szymon Zagajewski), Bartosz Wudkiewicz (76 Michał Pawlina), - Adrian Marcioch.
Sędziował: Mateusz Kowalski (Radomsko). Żółta kartka: Adrian Dudziński (1), Piotr Tkacz (1), Bartosz Gapys (1) i Vadym Yavorskyi (3) - wszyscy Pelikan oraz Krystian Mycka (8), Artur Gajda (2) i Jakub Żółciński (2) - wszyscy Zryw. Widzów: 200.
Pozostałe mecze: LKS Omega Kleszczów - ŁKS III Łódź SA 2:1, AKS SMS Łódź - RKS Radomsko 2:1, TS Sokół Aleksandrów Łódzki - MKS Stal Głowno 1:0, RKS Mazovia Rawa Mazowiecka - UMKS Korab Łask 7:0, MKS Ceramika Opoczno - KS Kutno 2:2, LKS Termy Ner Poddębice - MKP Boruta Zgierz 1:2, PKS Polonia Piotrków Trybunalski - MKS Zjednoczeni Stryków 0:1, GKS Orkan Buczek - MUKS Stal Niewiadów (n, godz. 13.00).
|
1. RKS Radomsko (1) |
17 |
36 |
44-18 |
|
2. KS Pelikan Łowicz Sp. zoo (3) |
17 |
36 |
49-25 |
|
3. MKS Ceramika Opoczno (2) |
17 |
36 |
46-24 |
|
4. TS Sokół Aleksandrów Łódzki (4) |
17 |
35 |
46-25 |
|
5. AKS SMS Łódź (6) |
17 |
35 |
39-26 |
|
6. GKS Orkan Buczek (5) |
16 |
32 |
40-26 |
|
17 |
26 |
33-31 |
|
|
17 |
25 |
32-26 |
|
|
9. KS Kutno (9) |
17 |
25 |
32-31 |
|
10. PKS Polonia Piotrków Trybunalski (10) |
17 |
23 |
36-26 |
|
11. MKS Zjednoczeni Stryków (12) |
17 |
22 |
24-35 |
|
12. ŁKS III Łódź SA (11) |
17 |
20 |
36-37 |
|
17 |
19 |
42-47 |
|
|
14. MUKS Stal Niewiadów (13) |
16 |
17 |
24-38 |
|
15. LKS Omega Kleszczów (16) |
17 |
16 |
25-53 |
|
16. SKF Zryw GrantON Wygoda (15) |
17 |
15 |
27-41 |
|
17. UMKS Korab Łask (17) |
17 |
9 |
21-62 |
|
18. LKS Termy Ner Poddębice (18) |
17 |
7 |
21-46 |
18. kolejka Betcris IV ligi (2026.03.14-15):