13 maja 2022 roku zmarł Piotr Lewarski, wieloletni komendant Komisariatu Policji w Bielawach. Miał 62 lata. Pogrzeb odbędzie się w 19 maja o godz. 13.00 w kościele parafialnym pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Bielawach.
Wezmą w nim udział liczne delegacje z pocztami sztandarowymi Ochotniczych Straży Pożarnych. Zmarły był bowiem aktywnie działającym strażakiem, komendantem gminnym Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej w Bielawach.
Urodził się z Przezwiskach, gdy miał kilka lat, jego rodzina przeprowadziła się do Urzecza w gminie Zduny. Pracę zawodową rozpoczął w Syntexie, skąd został powołany do służby wojskowej, w czasie odbywania której wprowadzony został stan wojenny. Po wojsku, w 1983 roku wstąpił w szeregi ówczesnej Milicji Obywatelskiej. Najpierw pracował w Łowiczu, potem 5 lat w Zdunach, następnie został skierowany do Bielaw. W policji pracował aż do przejścia na emeryturę w 2014 roku. Z Bielawami związał się też rodzinnie, ponieważ zamieszkał tu po ożenieniu się.
W latach 1992-2008 był komendantem Komisariatu Policji w Bielawach, a następnie - po przekształcaniu go w Ogniwo Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu - pełnił funkcję kierownika tego ogniwa.
- Miał opinię dobrego policjanta. Był też bardzo lubiany przez naszą społeczność. Wspaniały, porządny człowiek - mówi wójt gminy Bielawy Sylwester Kubiński.
Poza strażą udzielał się w Kole Myśliwskim "Gospodarz" w Borowie, w ostatniej kadencji był jego prezesem.
Gdy w 2014 roku przechodził na emeryturę, planował więcej czasu poświęcić rodzinie i przyjaciołom. "Teraz, żeby tylko zdrowie dopisywało." - powiedział wtedy naszej reporterce. Poważna choroba - ostra białaczka - przyszła niedługo. W styczniu 2017 roku w Bielawach organizowana była dla Piotra Lewarskiego zbiórka krwi. Wzięło w niej udział aż 24 osób, wśród nich było wielu strażaków.
W ostatnim czasie wydawało się, że dostał szansę od losu - przeszczep szpiku. Niestety doszło do komplikacji i zmarł w klinice na Śląsku, gdzie miał przeprowadzony ten zabieg.
0 1
R.I.P. ;(