Na 80 tys. zł wstępnie oszacowano straty, które powstały w wyniku pożaru mieszkania w budynku byłej szkoły w Kurabce w gminie Bolimów, do którego doszło 7 lutego po godz. 13. Całkowitemu zniszczeniu uległo wyposażenie mieszkania znajdującego się należącym do gminy Bolimów budynku. W lokalu mieszkała rodzina z szóstką dzieci. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.

, gmina Bolimów

W akcji gaśniczej, która trwała 2 godziny brało udział 6 zastępów, w których było 25 strażaków. Ogień pojawił się w mieszkaniu na I piętrze, w pomieszczeniu, w którym znajdował się piec typu "koza". Zdaniem straży to właśnie nieostrożność w korzystaniu z niego - przechowywanie drewna lub innego materiału łatwopalnego w zbyt bliskiej odległości od pieca - spowodowały pożar.

Przed przybyciem straży z parteru budynku ewakuowano 19 dzieci przebywających w prywatnym przedszkolu, które tam funkcjonuje. Strażacy pomogli w opuszczeniu budynku 30-letniej kobiecie, która z 2-letnim dzieckiem przez okno przeszła na dach parterowej części budynku. Kobieta mieszkała na I piętrze, w mieszkaniu sąsiadującym z lokalem, gdzie się paliło.

Rodzina M. ze spalonego mieszkania przebywa obecnie w Huminie, u dziadków. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bolimowie, który się nią opiekuje na stałe, teraz też nie zostawiał ich bez pomocy.

GOPS szuka dla rodziny mieszkania, rozpatrując różne warianty. Dzięki strażakom, z mieszkania ocalała wyprawka dla mającego się wkrótce urodzić siódmego dziecka. Leżała ona w kuchni i strażacy wyrzucili ją przez okno. Podobnie z odzieżą dziewczynek.

Rodzina straciła całe wyposażenie mieszkania, ale w chwili obecnej nie ma warunków, aby gromadzić nowe sprzęty - gdyby ktoś jednak miał coś do oddania, to GOPS ma możliwość przechowania darów. Pilnie potrzebna jest odzież dla chłopców: Krystiana, który ma 163 cm wzrostu i 100 cm w pasie, Eryka - 146 cm wzrostu i Kuby 130 cm - szczupłej budowy ciała. Dzieci państwa M. są w wieku od 2 do 12 lat. Osoby, które chcą i mogą pomóc mogą się zgłaszać do GOPS w Bolimowie.