Zamknij

Dramatyczna noc. Wielka nawałnica nad powiatem łowickim

15:06, 15.07.2021 tb Aktualizacja: 13:04, 14.07.2022
Skomentuj OSP Pilaszków w czasie pracy w Złakowie Borowym, OSP Pilaszków w czasie pracy w Złakowie Borowym,

To było do dokładnie rok temu. Noc 14/15 lipca zapamiętało wielu mieszkańców powiatu łowickiego. Nad naszym terenem przetoczyła się niewyobrażalna siła natury. Drzewa łamała jak zapałki, zrywała linie energetyczne i dachy. Ze skutkami zniszczeń wiele osób borykało się długo po niej. Najbardziej ucierpiały gminy Kiernozia i Zduny. Oto jeden z artykułów, który wówczas pisaliśmy i link do dwóch innych. 

"Dla wielu osób, dzisiejsza noc nie będzie się dobrze kojarzyła. Szalejąca burza wyrządziła w gminie Zduny ogrom szkód, przewracając drzewa i zrywając dachy. Byliśmy tam i rozmawialiśmy z wieloma poszkodowanymi osobami. Dziś, zabezpieczają dobytek i zgłaszają szkody do ubezpieczycieli, jak mówią nie mogą nic zrobić dopóki straty nie zostaną oszacowane, a niestety w nocy zapowiadana jest kolejna gwałtowna burza.

Nie potrzeba wojny, wystarczy burza

- Nie potrzeba wojny, wystarczy burza - powiedziała nam mieszkanka Złakowa Borowego, stojąc przed nowym domem z dachu którego zerwana została część dachu. - z 5 lat temu też tak było, choć wówczas bardziej lasy ucierpiały - dodaje.W Złakowie Borowym ucierpiało niemal każde gospodarstwo, na wielu budynkach zerwane są dachy, zarówno na mieszkalnych jak i gospodarczych. Np. u Dariusza Blusa, który powiedział, że gdy przyszła nawałnica zajęty był dojeniem krów, gdy zerwał się wiatr z trudem zamknął drzwi od obory. Dachu to jednak nie uratowało, zerwało go z 1/3 budynku, blacha w części została zawinięta, na pozostałą część dachu, w części porwana prze wiatr i zrzucona za oborę. - Nic nie dało się zrobić, teraz musimy szybko słomę schować, bo zamoknie do reszty i będzie na straty - powiedział nam.

Cała rodzina dorośli i dzieci pracowali na strychu obory, by przesunąć bele pod dach, tam gdzie pozostał. W obejściu Dariusza Blusa ucierpiał jeszcze jeden budynek gospodarczy tam poszycie dachu zostało w części zerwane, a w części podziurawione. - Dramat, prawdziwy dramat, nawet komin w domu zniszczyło, bociany tej nawałnicy nie przetrwały, nie wiem co się stało, ale wygląda jakby wiatr cisnął nimi z gniazda o ziemię zginęły dorosłe bociany i trójka dorosłych już piskląt - powiedział.

Nagle zrobiło się ciemno

Na wjeździe do drugiego Złakowa Borowego wita szereg połamanych drzew, w części leżących jeszcze na jezdni, a wśród nich złamany słup ze stacją transformatorową, na ziemi leży plątanina kabli - zapowiedź armagedonu - jak sami o tym mówili mieszkańcy. - Byliśmy w drewnianym domu, nagle zrobiło się ciemno, wiatr wiał tak mocno, że czuliśmy, jak dom zaczyna się ruszać, strach było się ruszyć z miejsca, nie mówiąc o tym, aby wyjść i cokolwiek ratować. Na szczęście domu wiatr nie uszkodził, grzej z dachem budynków gospodarczych - powiedział nam Mieczysław Klimkowski. W tej części Złakowa Borowego wiatr przewrócił jedno z drzew, upadło ono na budynek i linię energetyczną, która napięta sprawiła, że połamały się słupy. Jeden z nich wbił się w dach jednego z tradycyjnych łowickich domów.

Jadąc ze Złakowa Kościelnego na Borowy i dalej przez Borowy, widać ogrom przydrożnych drzew, które albo zostały powalone, albo „zgubiły” gałęzie i konary. Gdyby jezdnia nie zostałaby oczyszczona przez strażaków, Złaków Borowy byłby odcięty od świata.

Czytaj dalej pod zdjęciem.

W Łaźnikach byliśmy u Haliny Wojtysiak, wiatr z piętrowego domu zerwał połowę dachu, która odleciała na odległość 40 metrów, część upadała przed stodołą, a część przebiła jej dach. - Byliśmy w domu, gdy zaczęło wiać, firanki w oknach zaczęły się ruszać, nagle huk, zgrzyt. Myślałam, że porwało dach na budynkach gospodarczych w tym na wiacie, zapaliłam światło na podwórzu i zobaczyłam gruz, już widziałam, że zerwało dach z domu. Deszcz zalał poddasze i woda przesiąkła przez strop i zalała nam mieszkanie. Musimy to jakość zabezpieczyć plandekami, ale co będzie jak ten wiatr i deszcz wróci? Nie chcę o tym nawet myśleć - powiedziała nam. Jest zdruzgotana, bo jak mówi jest przed żniwami, trzeba szybko naprawić dach w stodole, w której magazynuje zboże. Niestety może tylko zabezpieczyć szkody, przed naprawą musi zobaczyć je przedstawiciel ubezpieczyciela.

Nastoletni Tomasz Jarosz z Wiskienicy Górnej powiedział nam, że w jego rodzinnym domu, zerwało eternit przy zachodnim szczycie budynku. - Trzymaliśmy okno, bo baliśmy się, że wiatr je wypchnie. Gdy zrywało dach, był ogromny huk, młodszy brat się bardzo wystraszył. Nie byliśmy pewni, co będzie dalej. Okazało się, po burzy, że ściana szczytowa pękła, trzeba będzie to naprawić - powiedział nam.

Pomagaliśmy sobie

Wszędzie gdzie rozmawialiśmy z poszkodowanymi słyszeliśmy, że jako pierwsi z pomocą przyszli im sąsiedzi, potem strażacy zawodowi i ochotnicy.  - Działamy od 22.00 - powiedział nam Radosław Sut z zarządu OSP Pilaszków około godz. 12. gdzie dwa zastępy działały w Złakowie Borowym - Gdy dostaliśmy informację o możliwych gwałtownych burzach zjechaliśmy do jednostki i czekaliśmy na wezwanie. Dobrze zrobiliśmy, bo wiatr poprzewracał drzewa i pewnie byśmy nie dojechali do strażnicy. Ale sam wyjazd po wezwaniu okazał się trudny, po drodze musieliśmy usunąć trzy drzewa z jezdni - opowiada - Skierowano nas m.in. na Natolin Kiernozki i Wolę Stępowską, tam też nie mogliśmy przejechać, bo na drodze stanęły nam powalone na jezdnie olbrzymie pnie drzew. Strażakom udało się je usunąć tylko dlatego, że mieli sobą piły spalinowe z długimi prowadnicami.

[ZT]288630[/ZT]

[ZT]288614[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

JanuszJanusz

3 3

Nic ująć a dodać więcej. Kładący dachy wykonali pełne totalne niechlujstwo. Dlaczego inne porządnie wykonane nie spadły? Dlaczego inne urządzenia nie przewróciły się? Zostały wykonane porządnie!
Niechlujstwo łowickie panuje na każdym kroku. Kto cierpi? Co z tym robią wójtowie? Niepotrzebnie zatrudniają straż pożarną!!! 16:12, 15.07.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GG

3 0

Nie spadły, bo tam akurat nie zawiało. Jak przyjdzie nawałnica niszczy wszystko na drodze. 18:01, 15.07.2021


reo

Murarz Murarz

3 3

Ale niedługa będziemy budować bez projektów i zezwoleń, bo tak przewiduje polski ład (po rosyjsku pariadok). 17:37, 15.07.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

cieślacieśla

0 1

wczonsajonce 06:36, 16.07.2021


TruskawkaTruskawka

2 0

Wielkie dzięki dla bohaterów strażaków, podziwiam ich determinację i siłę walki do zmagania się ze skutkami żywiołów.Dzięki Wam za poświęcenie i wytrwałość.Jestem z Was dumna wspaniali mężczyźni. 05:16, 16.07.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LusiaLusia

1 1

Żadni bohaterowie chyba, że ochotnicy bo państwowa szkoda gadać, pamiętam jak do nich dzwoniłam i typ bezczelnie się rozłączył, bo stwierdził, że mam sama sobie radzić nic nie przekazali do ochotników, których znam i którzy nie byli zapchani robotą, bo się kręcili i z nimi rozmawiałam, ale bez zgłoszenia z PSP nic nie mogli zrobić, bardzo żałuję, że nie zgłosiłam tego " dzielnego strażaka" gdzie trzeba bo po opiniach widzę, że odbierający zgłoszenia w PSP w Łowiczu ma że sobą duży kłopot i by się uzbierało na niego różności, minął się z powołaniem, zdecydowanie! 20:33, 14.07.2022


0%